po obrzeżach KPNu
dziś już właściwie powinnam się zająć czymś zupełnie innym niż rower, ale pogoda była tak piękna a prognozy na następne dni tak mrozowate, że zajęłam się jednak rowerem:)) Wyprawa do krainy kaczeńców i bocianów (czyli przejazd […]
dziś już właściwie powinnam się zająć czymś zupełnie innym niż rower, ale pogoda była tak piękna a prognozy na następne dni tak mrozowate, że zajęłam się jednak rowerem:)) Wyprawa do krainy kaczeńców i bocianów (czyli przejazd […]
skoro Kutno tak się przedstawia i na każdym roku o różowości swojej przypomina to tytułu innego dać po prostu nie wypadało:) Wybór kierunku wypadu “na Kutno” został oczywiście narzucony przez nieustannie mocny wiatr, który dziś atakował […]
strasznie szybko latają:) ale jednego udało się obiektywem złapać:))) Po wczorajszym półfinałowym horrorze w wykonaniu Kubusia zasnąć nie mogłam z tych nerwów (hmm… ciekawe jak Kubuś…) i rano byłam w ogóle nie do życia. Wrzuciłam więc […]
…a przez chwilę było mi nawet ciepło:) Niestety wczesnym popołudniem nagle zmieniła się cyrkulacja, dwunastka na termometrze została ale odczuwalność (przynajmniej moja) spadła do stopni kilku. Wyciągnęłam znów z przepastnej mojej torby rękawice zimowe, polar i […]
najpiękniejsze wiosenne dni trafiają póki w weekendy. Po cudownie ciepłej ubiegłotygodniowej niedzieli (zupełnie wiosennej chociaż jeszcze zimowej) dziś niemal letnia (chociaż wiosenna) sobota. Noc była zimna, nawet z przymrozkiem ale od świtu było cudowne słońce i […]
w monotonnym życiu rowerowego połykacza codziennych kilometrów pojawia się czasem cudowna odmiana. Kiedy do głosu dochodzi stłumiony przez nędzę zimowych pętelek zew. Zew wrażeń. Eksploracyjnych. Poznawczych. Nie bójmy się tego słowa – TURYSTYCZNYCH. Plan na dzisiejszy […]
no cóż, wiedziałam że będzie masakra. Ale takie kuszące od samego rana było słoneczko… Początek był rewelacyjny, o 9 już ponad 10 stopni! Zachwytu mi starczyło do południa, potem słoneczko się schowało i tylko ten wściekły […]