do Okonia na sandacza:)
pomysł na dzisiejszy dzień był zupełnie inny. Budzik nastawiony, niebieski spakowany. Tymczasem budzi mnie…deszcz:( szaro, buro, mokro i jeszcze ten wiatr. Znowu wściekle wieje. Odpuszczam i dosypiam jeszcze 2 godziny. O 9 wyruszam, słońca co prawda […]