test szosówki i update serwisówek S7
taki pomysł jest mi w głowę od wielu lat wkładany – przez różne osoby i przy różnych okazjach – że może by tak jednak szosa pojawiła się w mojej rowerowej stajni. I tak jak byłam przez […]
taki pomysł jest mi w głowę od wielu lat wkładany – przez różne osoby i przy różnych okazjach – że może by tak jednak szosa pojawiła się w mojej rowerowej stajni. I tak jak byłam przez […]
więc otóż TAK. To JEST możliwe. Po zaliczeniu szeregu lajtowych dwustówasi przyszedł czas na obalenie mitu, że trzystówaś to już tylko krew, pot i łzy, zaciśnięte zęby i ogólna masakra. Niekoniecznie. A przynajmniej – nie tym […]
skoro wreszcie miał trafić się tej dziadowskiej wiosny dzień słoneczny i ciepły ściągnęłam się o świcie żeby jakiś konkret na licznik wrzucić. Słońce owszem, było obecne. Ale na ciepło trzeba było chwilę poczekać… Jakoś w okolicach […]
się mi trafił nieoczekiwany leśny wypadzik:)) Snuję się przez ostatnie dni resecikowo wdrażając przemyślny program grudniowego wypoczynku i ze wszystkich sił starając się nie przekraczać dziennej dawki 30km (co nie zawsze jednak się udaje – co […]
po wielu dniach pogodowej smuty, huraganów, ulew i temperatury mocno poniżej przyzwoitości, wokół 6-7 stopni oscylującej wreszcie jakaś na plus odmiana. Wiało owszem, słońca nie za wiele, ale… W KPN jesieni jeszcze za bardzo nie widać, […]
szybki poranny wypad nad Wkrę, jeszcze zanim zjechały niedzielne tabuny. Wróże jak zwykle się pomylili i zapowiadane groźby burzowe urzeczywistniły się dopiero wieczorem niemniej wolne popołudnie mi się przydało więc tym razem psów wieszać nie będę, […]
po dwóch dniach zajętości domowej, które przyniosły rowerowy utarg w wysokości kilometrów niecałych 40 dziś lajcikowa stówka pełna przyjemności. Górki! Ławeczki niestety zostały zaaresztowane. Bo jak wiadomo ławeczki siedlisko zarazy największe. Na szczęście nie wszystkie i […]