rowerem po Mazowszu 2015
wreszcie trafił się dzień pogody przyzwoitej. Wiatr mały. Ciepło, ale bez upału. Czuję się jak himalaista wyczekujący w bazie okna pogodowego przed atakiem na szczyt. Jest okno. Wróże ostrzegają, że to tylko dzisiaj. Ruszam! Miałam przygotowane […]