urodzinowa wyprawka w kieleckie dz.2
Wczorajszy wieczorny przejazd przez miasto był słaby. Dziadowskim jakimś asfaltem przez tereny zapyziałe jadąc przez brzydotę wszechobecną czułam się wręcz oszołomiona. Tymczasem dziś poranne Kielce mnie urzekły. Kilkukilometrowy ciąg nie najgorszych ścieżek nad rzeczką, mostki, knajpki… […]