spontaniczna ucieczka z rozpalonej Wawy w ciut chłodniejsze rejony północne. Przyjemnym, przedupalnym porankiem dojechałam do Modlina, stąd pociąg do Mławy a z Mławy przy wietrze południowym to już wiadomo: Iłowo, Działdowo
Kozłowo, skręt na Szkotowo i jeden z najpiękniejszych mazurskich szlaków (choć lekko garbaty)
na plaży w Szkotowie dziki tłum (bo chociaż tu chłodniej niż w Wawie to przecież jednak całkiem ciepło, trójka z przodu na termometrze a nawet dwie trójki) – ładnie został wyzumowany:))
ze Szkotowa do Rączek i przez Frąknowo dawną siódemką do Olsztynka, gdzie już o 14 miałam pociąg powrotny do Wawy. Pukającym się w głowę powiem: było warto!
do tej wycieczki jest mapa, opisana trasa jest odcinkiem od Mławy do Olsztynka
- DST 115.45km
- Czas 04:46
- VAVG 24.22km/h