ciężko było opanować głód rowerowy spowodowany przez wczorajszy przymusowy post (gdyż lało), ale wstrzemięźliwość się opłaciła. Bardzo (BARDZO!) lajtowe żoliborskie kółeczko
zamiast intensywnego rajdu treningowego i ograniczona liczba kilometrów przyniosły pożądany efekt. Kolejne ligowe zwycięstwo. Wyszarpane. Były nerwy!!:)
- DST 25.18km
- Czas 01:12
- VAVG 20.98km/h
z tymi zwycięstwami trzeba jednak uważać.Nick Kyrgios po turniejowym triumfie w Marsylii sprawił sobie prezent – gruby złoty łańcuch. Na oko 2 razy grubszy niż poprzedni. No i w pierwszej rundzie w Dubaju w meczu z Klizanem mało mu szyi nie urwało. Ledwo mógł biegać biedaczek. Powinien dostać dodatkowe punkty za grę z takim obciążeniem