oooo, takiego noworocznego otwarcia to jeszcze nie zaliczyłam. Sylwestrowe plus dziesięć było mokre więc się zmarnowało, ale noworoczna dyszka na termometrze już została wykorzystana jak należy.
Cieplutko było całą noc, osiem stopni nad ranem… Wróże cos tam co prawda kwękali że może jakiś opad ale po pochmurnym poranku nawet jakieś słoneczne prześwity pojawiały się momentami. Asfalty co prawda mokro/błotne a i wichura momentami dokuczliwa, ale cóż to znaczy wobec takiego nieoczekiwanego ciepła. Po mroźnych biało-lodowych Świętach wykorzystanych jakże przebiegle na resetowe przebiegi minimum moc wróciła i chęć do długodystansowej jazdy wielka. Pętelka kampinoska dała mi wiele radości,
drogi zupełnie puste, opad nie spadł a ciepełko do końca dnia się utrzymało.
Byłoby miło, gdyby 2022 okazał się rokiem pogodowych bonusów:)))
- DST 102.97km
- Czas 05:33
- VAVG 18.55km/h
mapka ze stravy jest tutaj:))