ŁOŚ!!!
a nawet łosie dwa. Żywa nagroda za determinację i powtórkę pętli sierakowskiej. Bo już już miałam do domu z Babic wracać, zadowolona że prognozy wróżom nie wyszły i zamiast śniegowych opadów ledwo niemrawa wystąpiła mżawka ale […]
a nawet łosie dwa. Żywa nagroda za determinację i powtórkę pętli sierakowskiej. Bo już już miałam do domu z Babic wracać, zadowolona że prognozy wróżom nie wyszły i zamiast śniegowych opadów ledwo niemrawa wystąpiła mżawka ale […]
nędza mazowiecka w wydaniu szaroburym. Nic dodać, nic ująć. Wróże wieszczą aurę zapewniającą więcej równie atrakcyjnych zdjęć. Mżawkośniegi i inne tego typu przyjemności. Już od jutra. Doprawdy nie mogę się doczekać… ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] […]
wczorajsze kibicowskie wsparcie TOMSKIEGO nie mogło przyjść w lepszym momencie. Dziś od rana spraw różnych nudnych do załatwienia miałam kilka, a jak już się z nimi uporałam i mogłam pomyśleć o wyjściu na rower to opadło […]
…, że o smogu otulającym świat nostalgiczną mgiełką już nie wspomnę. W pakiecie walentynkowy dzień przyniósł mi jeszcze powrót w całkiem solidnej zadymce. No ale miałam nie mieć dziś czasu na rower a miałam zatem wszelkie […]
dziś zima pokazała, że czasem naprawdę da się lubić. Po ostatnich mroźnych i nieprzyjemnych dniach przyszło znienacka niemal przedwiosenne ciepełko, ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] na moment wyszło nawet słońce. Moment był krótki, ale od razu […]
rok 2018 przyniósł mi już pierwszą rowerową niespodziankę – najlepsze rozpoczęcie sezonu ever. Fakt, że zima łaskawa, śnieg pojawia się sporadycznie ale prawda jest też taka, że jakoś… nie pękam:) Pierwszy cudownie ciepły tydzień stycznia i […]
zaraz po urodzinach Dzień Pączka to moje ulubione święto:))), którego sukces w obchodach zależy mniej od tego ile pączków uda się zjeść, a bardziej od ich jakości, towarzystwa w celebrowaniu (żadne tam łykanie na czas:))) pączkowego […]