bezwietrzna pętla wokół KPN

drugi dzień fantastycznej pogody. Ciepło ale nie gorąco, chmurek sporo więc słońce nie piecze i do tego niemal absolutny brak wiatru. Oba dni wykorzystałam zacnie – wczoraj czasu miałam mniej więc tylko lajtowa stówka sochaczewska, ale […]

sochaczewski lajcik

dziś kunktatorsko podwiozłam się do Sochaczewa, dzięki czemu sprawdziłam sezonową ofertę Lukrecji. Jest w czym wybierać, dawno zapomniane smaki czyli “ciasto” będące w 90% galaretką napakowaną wszelkimi owocowymi pysznościami – maliny, jagody, borówki… Piaskowe z jagodami, […]

zmęczona odpoczywaniem

3 dni po kilkanaście kilometrów plus wczoraj niecałe 50. Pogoda dostosowała się do mojego recovery planu i zaproponowała temperatury kilkunastostopniowe w towarzystwie wichury. Żebym jakoś nadzwyczajnie odpoczęła to nie powiem, jazda to jest już chyba mój […]

jagodzianki z Zabrodzia

powiedzieć, że poranek mnie rozczarował to nic nie powiedzieć. Czekałam w blokach startowych, aż przestanie lać i zacznie po prostu padać. Co wreszcie koło 7 nastąpiło, ale tłumu chętnych do rowerowego rozpoczęcia niedzieli nie było. A […]