Ciechocinek
upały nadal upalne ale czasem jakby upalne trochę mniej. Na przykład rano:)) Już nie taki niesamowity poranek, jak tydzień temu, kiedy przed piątą było 20 stopni. Dziś o piątej to jeszcze nawet słońce nie wzeszło:((, krótki […]
upały nadal upalne ale czasem jakby upalne trochę mniej. Na przykład rano:)) Już nie taki niesamowity poranek, jak tydzień temu, kiedy przed piątą było 20 stopni. Dziś o piątej to jeszcze nawet słońce nie wzeszło:((, krótki […]
Wczorajszy wieczorny przejazd przez miasto był słaby. Dziadowskim jakimś asfaltem przez tereny zapyziałe jadąc przez brzydotę wszechobecną czułam się wręcz oszołomiona. Tymczasem dziś poranne Kielce mnie urzekły. Kilkukilometrowy ciąg nie najgorszych ścieżek nad rzeczką, mostki, knajpki… […]
wielodniowe węszenie tudzież knucie przyniosło bardzo fajny efekt – opłacało się trochę czasu poświęcić, żeby kilometry z nowej zupełnie traski na licznik wrzucić. Plan początkowy zakładał dojazd truchłem TLKowskim do Lublina (jakoś ciągle jeszcze nie odkryłam […]
pętelka całkiem by lajcikowa była, bo wiatr trafił się niewielki – ale upał wystąpił absolutnie morderczy i wyjazdy z cienia były trudne. Nad Wkrą szczęśliwie chaszczy wszelkich dużo, zieleń piękna i miłe spędziłam chwile. Na plaży […]
w Płocku byłam już kilka lat wcześniej i owszem – podobało mi się, ale jakoś klimatu nie było do powtórki. Droga z Iłowa do Płocka męcząca, nie tęskniłam. Ale jak kilka tygodni temu zakosztowałam dukcików nadwiślańskich […]
dziś przy okazji kolejnego sochaczewskiego lajciku zajrzałam na otwarte niedawno sochaczewskie bulwary. Teren nad Bzurą jest atrakcyjny i zaczątki tej atrakcyjności zwiększenia już są. Znęciła mnie informacja, że moja ulubiona sochaczewska miejscówka czyli cukiernia Lukrecja wygrała […]
dobra regeneracja, znakomite śniadanie i już jest gotowość jeszcze kilka pagórowych kilometrów na licznik wrzucić:)) Pierwszy raz w tym roku zrobię sobie przyjemność jazdy przez Łuktę a potem najpiękniejszą drogą Krainy Pagórów – rewelacyjnym asfalcikiem Łukta-Podlejki. […]