jeśli te wszystkie złowieszcze prognozy się sprawdzą to w najbliższym tygodniu będzie można zapomnieć o rowerze. Przedsmak (niesmak) zmiany pogody był już dzisiaj – pochmurno i wietrznie. Wyjazd “spacerkowy” utartym szlakiem bemowsko-sierakowskim, trochę siąpiło i bałam się, że rozpada się konkretnie. ICM przestrzegał przed solidnymi ulewami (niesłusznie), postawiłam na bieżnikowe opony i męczyłam się na grubasie. 50km na tych traktorach to jak setka na niebieskim. Jutro szykuje się jednodniowe okno pogodowe, a potem chyba trzeba będzie wyciągnąć z ciemnego kąta rakietę…
- DST 57.40km
- Teren 0.70km
- Czas 02:45
- VAVG 20.87km/h
dziś w nocy znowu idiotyczna zmiana czasu. Nienawidzę tej kretyńskiej zabawy. Jak można tak bez sensu babrać ludziom w życiu??