trafił się wreszcie grubasowi dzień odpoczynku bo nocą nie lało i rano asfalty były zupełnie suche. Postanowiłam zatem, że i ja z odpoczynku skorzystam i pojechałam kunktatorsko z wiatrem do Leszna. I wróciłam autobusem. Niechlubnie ale wygodnie. Bardzo udane przygotowania do emerytury:)))
- DST 66.00km
- Czas 03:15
- VAVG 20.31km/h