jeszcze wczoraj udało się przyjemnie pojeździć. Dziś już niestety zima – cały dzień temperatura ujemna wzmacniana przez porywy mocnego wschodniego wietrzyska. Jak zawsze trudno mi się w takich warunkach odnaleźć, dyskomfort termiczny pojawia się w kopytkach już po przejechanych 20km i nie znalazłam jeszcze sposobu, żeby temu zaradzić. Jedyne, co pomaga to wizyta w przyjaznych rowerzyście, ciepłych miejscach – mam ich na “wokółkominowych” trasach kilka. Gościnny Orlenek w Mościskach, Czubak z pyszną kawą w Babicach czy wypasione BP w Łomnej. Wszędzie miło, życzliwie i smacznie. I dzięki temu można jakoś przeżyć:))
- DST 35.55km
- Teren 2.20km
- Czas 01:50
- VAVG 19.39km/h