njusy znad Wkry
na taki luty czekałam w te śnieżnobłotne styczniowe dni. Zima wydawała się nie mieć końca, a tu… Trzynaście stopni! Mus skorzystać:))) Pogoda absolutne marzenie, rano tylko dość zimno ale o 9 było już całkiem przyjemnie. Błękitne […]
na taki luty czekałam w te śnieżnobłotne styczniowe dni. Zima wydawała się nie mieć końca, a tu… Trzynaście stopni! Mus skorzystać:))) Pogoda absolutne marzenie, rano tylko dość zimno ale o 9 było już całkiem przyjemnie. Błękitne […]
bardzo trudna była grudniowo-styczniowa zima, dużo śniegu, lodu, pośniegowego błota, huraganów, mrozów dawno już nie odczuwanych. Tak trudna jak zimy, kiedy odpuszczałam jazdę na rowerze. Ale nie tak trudna, żeby przerwać zabawę w codzienne rowerowe jazdy. […]
w tym roku zamiast podniosłych afirmacyjnych sentencji afirmacyjny stówaś:))) Pogoda najbardziej listopadowa, jak tylko może być. Mżaweczka poranna, zachmurzenie pełne, wiatru zero, wilgoć w powietrzu i zimnawo. Jesień. A w sercu… ciągle maj:)))) DST 101.55km Czas 04:34 VAVG 22.24km/h […]
niby środek Krakowa a jednak… Ugorek. I jeszcze pętla autobusowa tam jest i na autobusach też: Ugorek. Słodkie. Będą dziś też takie bardziej oczywiste i przewidywalne (nudne???) miejscówki. Na razie jednak zaraz za Ugorkiem miejscówka wcale […]
Koniec września. 9 rano. Stopni 22. Nad jeziorem Rożnowskim bezwietrznie. Początek trasy to dość trudna wspinaczka wzdłuż brzegów jeziora w stronę Witowic, świetny asfalt ale za stromo na zdjęcia. Za to po zjeździe przyszedł czas na […]
popołudniowo-wieczorne mgły zostały do rana. A potem nagle wyszło słońce i nie mogłam zaprzestać produkcji kolejnych pocztówek. I kolejnych:))) W końcu jednak przestaję kręcić się w kółko i ruszam. Wiele sobie po dzisiejszej trasie obiecuję. Legendy […]
górek rowerowo zaznałam niewiele, tyle co tam w jeleniogórskim chwilę się pokręciłam. I tak już kolejną jesień temat powraca, że może na test jakiś poważniejszy warto by się wystawić a w nagrodę widoczkami napaść:))) Różne były […]