klasyka z kanonu grudniowych aktywności czyli lajtowy wypad do Sierakowa ze smacznym kawowym przystankiem w Babicach. Mimo niskiej temperatury (0 i lekko poniżej) spacerek przyjemny i nie męczący. Lubię ten czas końca roku, oferujący długie leniwe wieczory z […]
Odkąd zaczęłam regularnie jeździć absolutnie kiedyś niewyobrażalne 20,000km rocznie przesuwanie granic nie jest już dla mnie celem. Niemniej jak się przesunięcie zdarzy to ciągle bawi. Więc jak jest już tej granicy blisko to wtedy dostaję ostrogę i […]
czyli dziesięć oszukanych pompek w serii zaliczone. Kilkanaście dni temu padałam na nos przy trzeciej. Zastanawiam się czy nie oszukuję za bardzo…:) ale póki co zachwycam się sukcesem i rozważam zawieszenie programu emeryckiego:))) DST 51.38km Czas […]
pogoda idealna, żeby zacząć trenować zachowania emeryckie. W nocy padał śnieg, deszcz, śniegodeszcz a nawet nad ranem zdarzyły się lodowe kulki. Więc wyszłam dość późno i jechałam dość niespiesznie. Na kawkę i ciasteczko oraz chwilę przyjemnej […]
dziś pierwszy dzień całodziennego minusa. Od -3 do -0.5. Temperatury nie podniosło nawet mocne słońce (ale znacząco podniosło nastrój i chęć do jazdy wyzwoliło). Dzięki ciepłemu postojowi w babickim Czubaku jakoś dałam radę czterdziestkę wrzucić, która […]
słoneczny, ale zimny. Po 10 stopniach zostało już tylko miłe wspomnienie. Teraz obowiązują już zupełnie inne cyferki. Z kreseczką z przodu niestety:( Słońce trochę pomogło ziąb okiełznać ale z wichurą sama musiałam sobie poradzić. Po zabiegach […]
przyszła czterodniowa wiosna. Baaardzo ciepła (10 stopni!) – i to tyle dobrych wiadomości dla rowerzysty. Bo pozostałe “atrakcje” były już mocno wątpliwej jakości. Wichura. Mgła. Ulewy. We czwartek walczyłam z huraganem. W piątek do huraganu dołączyła mżawka. […]