All posts by EL

Gołotczyzna

klimaty nostalgiczne dziś w odwrocie – od świtu (7.15 – nie do wiary…) słońce, trochę przymglone ale w szybkim wzroście temperatury do cudownych 18 stopni przymglenie nie przeszkodziło.  Pojechałam dziś po wybojach przez Wojszczyce a potem […]

sochaczewski lajcik

cóż, grunt to dobrze wystartować:) Dałam się znęcić słonecznemu porankowi mimo uszu puszczając ostrzeżenia, że to słońce to tylko na chwilę. Jak przestało świecić byłam już w Sochaczewie, a że w pociągu dziś znów podróżowałam z […]

olsztyńska dwudniówka dz.2

z fantastycznej przystaniowej opcji serwowania śniadania już od 6.30 skorzystałam tym razem nie w pełni. Jeść lubię, jak chociaż mniej więcej widno się robi – na taki wypas trzeba niestety do 6.45 poczekać. Trudno, poczekałam:)) Za […]

olsztyńska dwudniówka

wyjazdowe nasycenie zapoczątkowane rewelacyjną ostródzką dwudniówką z pierwszych dni września wprowadza mnie w stan totalnego zachwytu. Co wyjazd to lepszy. Po cudownym pogodowo i pod każdym innym względem wypadzie mazursko-podlaskim sprzed tygodnia spodziewałam się, że będzie […]

Olsztyn – nowy przejazd!

6 rano to jest obecnie pora PRZED wschodem słońca. Co oznacza, że przebudzenie dnia mogę oglądać będąc już całkiem spory kawał za miastem. Szamańskie obietnice pięknej pogody zmobilizowały mnie do zaplanowania czegoś extra na tę końcówkę […]

mazursko-podlaska dwudniówka dz.2

powiedzieć, że dzień zaczął się pięknie to nic nie powiedzieć. W połowie października o 8 rano zjadłam śniadanie na powietrzu. W pełnym komforcie termicznym. Nie spodziewałam się takiego bonusu. A potem… było tylko lepiej! Zaplanowane sto […]

mazursko-podlaska dwudniówka dz.1

niniejszym uroczyście wszystkie wcześniejsze przewiny puszczam wróżom w niepamięć. Obietnice pogody letniej zostały z naddatkiem spełnione (a nie wierzyłam!!!) Co prawda niedzielny poranek powitał mnie całkiem konkretnym deszczem (niezapowiedzianym…), ale to tylko takie przekomarzanki były. Bo […]