Malbork tour cz.2
dziś relacja będzie krótka, bo kunktatorsko spłynęłam z Olsztyna z wiatrem w dół trasą, którą opisałam i obfotografowałam już tyle razy, że nawet ci, którzy nigdy nią nie jechali znają ją już chyba na pamięć:)) No […]
dziś relacja będzie krótka, bo kunktatorsko spłynęłam z Olsztyna z wiatrem w dół trasą, którą opisałam i obfotografowałam już tyle razy, że nawet ci, którzy nigdy nią nie jechali znają ją już chyba na pamięć:)) No […]
wiatr północno-zachodni do wyprawek w ulubione moje rejony zachęca. Uwielbiam ten moment po starcie nowego “dalekobieżnego” sezonu, kiedy wracam na znane trasy, w znane miejsca – za którymi całą długą zimę tęskniłam. Zawsze jest to też […]
pogoda jak drut. Nareszcie. Ceną za cieplutki wieczór i równie rozkosznie ciepły poranek był dramatycznie narastający w ciągu dnia żar, na ostródzko-olsztynieckich serwisówkach dopiekający i przypiekający niemiłosiernie. Tak i się poddawszy koszulkę z rękawkami ostatecznie wrzuciłam […]
cóż, plany na ten tydzień były rozległe i wszystkie je w ciągu minuty (no może dwóch) szlag elegancko trafił. Żeby chociaż trochę humor sobie poprawić traskę pojechałam ze startem w Sopocie. Z przejazdem nadmorską promenadką. Z […]
piękna, doskonała trasa na dalekie śmiganie i totalny mózgowy reset. Podzielona na pół. Połówka pierwsza boczkami, połówka druga – dzida po głównej. Konin na zaplanowaną 250 nie wystarczył, ale tak się nastawiłam, że to właśnie dziś […]
wczorajsze pogodowe doświadczenia złe mnie nie zniechęciły. Kalendarzowo sezon powinien sięgać już swych wyżyn, czas porzucić kunktatorskie czołganie brzuchem po dnie:))) Na wiatr pólnocny umyśliłam bliskowschodnie eksploracje. Łapy były wcześniej oknem na mazurski świat, doskonale wspominam […]
zebrałam się wreszcie, żeby eksploracje południowe związane z mordęgą tułaczki przez całe miasto przeprowadzić. Od sobotniego poranka jest w tym celu lepszy tylko poranek niedzielny, ale skoro na jutro są już inne plany no to padło […]