mój nowy aparat ma najwyraźniej wbudowany jakiś magnes przyciągający zwierzaki:))
Upał nie odpuszcza. Dwa poprzednie dni przebimbałam snując się po Sierakowie, ale dziś mocny południowy wiatr zachęcił do wyprawy nad Wkrę. Gorąco było owszem, ale fajnie. Do 40 na termometrze nie doszło (no ale o 14 byłam już w domu, największego żaru nie zaznałam).
- DST 94.50km
- Czas 04:05
- VAVG 23.14km/h