pracowite przedpołudnie a w nagrodę wypad do Lisa w najcieplejszym momencie dnia. Było dziś nawet 17 stopni i z pełną premedytacją poświęciłam godzinę jazdy na rzecz larwienia na słoneczku. Kawa smakowała wyśmienicie, dużoformatowa jolka rowiązana:) na jutro może zaplanuję jakiś sportowy challenge bo emeryckim leniwcem coś tu ostatnio za bardzo zalatuje…
- DST 72.62km
- Czas 03:24
- VAVG 21.36km/h