..ale przynajmniej ciepło. Znowu 19 na termometrze, bo chwilami nawet pojawiało się słoneczko. Niemniej wiało tak wściekle, że o powtórce z krótkiego rękawka nie mogło być mowy. Z perspektywy ogłoszonych na najbliższy tydzień prognoz trudno jednak narzekać, coś już wróże o przymrozkach przebąkują całkiem śmiało, i o opadach licznych. Co zachwytu mojego nie budzi. Niby odpoczynek by się przydał, ale w praktyce to dla mnie najtrudniejszy element treningu. Więc już przezornie poumawiałam się na tenisa:)
- DST 40.69km
- Czas 01:55
- VAVG 21.23km/h
zaczął się turniej WTA Masters, od tego roku w Singapurze. Szlagierowy według moich oczekiwań mecz Sereny z Aną zachwytu na razie nie budzi. A w przerwach reklamy. Coraz głupsze. Nie jestem już w stanie oglądać nic na żywo, jedyna opcja to z odtworzenia z pilotem i guzikiem do przewijania. Totalnie mnie ubawiła informacja, że według badań widzowie preferują dłuższe ale rzadsze bloki reklamowe. Ciekawe dlaczego??