nadzwyczajna pogodowa łaskawość grudniowa zaowocowała przekrętem. Roczny dystans przed ślicznym, wypieszczonym rekordzikiem z 2018 nie zdołał się zatrzymać i już takich ładniutkich cyferek nie będzie:((
Pogoda idzie ku gorszemu, wrzucam zatem dawno przygotowany plan minimum – jeśli wytrwam to najbliższe dni będą moją sesją wypoczynkową. Dziś poszło mi całkiem nieźle:)))
- DST 20.23km
- Teren 3.60km
- Czas 01:09
- VAVG 17.59km/h
Ha ha ha 🙂
Plan minimum rozpoczęty :):):)
Brawo Ty 🙂
absolutnie. Brawo ja:)))