nadszedł czas porannego wstawania, długiego rowerowego dnia, pięknych widoków i totalnego relaksu. O 4.15 wstać nie jest łatwo, ale warto. Bo parę minut po 5 widok na Moście Północnym wynagradza wszystko
a to co czeka na mnie jest tak niezwykle ekscytujące, że cieszę się każdą chwilą jazdy pustym o tej porze ICkiem. Bo z każdą kolejną minutą zbliżam się do
śniadanka w Planktonie na jeziorem Ukiel. Które chyba jeszcze w tym roku wyładniało, a może to po prostu rozlał się na nie czar tego zachwycającego poranka:) Oj nie jest łatwo wstać z rozleniwiającego słoneczka i ruszyć żeby szarpać pagóry, ale przypominam sobie w końcu jak piękne czekają mnie drogi
przez Bartąg do 598 i przez Czarny Piec i Jabłonkę
do skrętu na Rączki
Znam tu każdy zakręt a i tak niecierpliwie wyglądam co też się zza niego wyłoni:)
Na razie wyłania się Szkotowo i piękna brzozowa aleja
i jeszcze ta pustka pól przed Kozłowem…
cudowny, mega relaksacyjny wyjazd, luzik, luzik, luzik:))
do tej wycieczki jest oczywiście mapa, dziś start z Olsztyna Zachodniego i kilka dodatkowych kaemek z promenady nad Uklem:)
- DST 125.75km
- Czas 05:50
- VAVG 21.56km/h