żeby nie było, że tylko narzekam. Bo kurtki Berkner to jedna z moich najlepszych ubraniowych inwestycji rowerowych. Od lat bez zarzutu. Właśnie przyszła porcja na ten sezon. Tym razem zamówiona bezpośrednio u dystrybutora. Miło, szybko i taniej niż w sklepie:)
Zrzekam się też chwilowo narzekań pogodowych. Miało padać? Nie padało! Miało wiać? Wiało tylko trochę. Miało być 9 stopni? Było! Trudno nie wrzucić na licznik czegoś bardziej konkretnego:) Na konkrety apetyt rośnie, ponoć czas niedziela-środa ma oferować tylko słońce. Słońce. SŁOŃCE.
- DST 92.73km
- Czas 04:19
- VAVG 21.48km/h
Nawet chłopy na mastersie ogarnęli się trochę i wreszcie było co oglądać. Mecz Murray-Nishikori REWELACYJNY. Trzy i pół godziny wymian na najwyższym poziomie. Nie wiem jak Panatta mógł nazwać Murraya “przebijaczem”. Bardzo niesprawiedliwe.