treningowa rundka poranna plus drobnica – do pracy, parę spraw po mieście i dojazd na tenisa. Mecz się trafił zupełnie przypadkowo, ale ten przypadek mnie ucieszył – ostatnia rozgrywka ligowa do kolekcji i cenne 3 punkty za zwycięstwo. Teraz będę czekać do niedzieli – wchodzę do mastersa czy nie. Do niedzieli jest czas na grę i wataha wilków już mnie szarpie za plecy….
- DST 74.89km
- Czas 03:34
- VAVG 21.00km/h