Moja własna rocznica. Dziesiąta
Czas mija, ale nie mija moja wdzięczność do dobrego losu, że zechciał mi łaskawie darować taki szmat fajnego czasu, tyle rewelacyjnych, nie do zapomnienia chwil. I chociaż nie myślę o tym na co dzień, to jednak […]
Czas mija, ale nie mija moja wdzięczność do dobrego losu, że zechciał mi łaskawie darować taki szmat fajnego czasu, tyle rewelacyjnych, nie do zapomnienia chwil. I chociaż nie myślę o tym na co dzień, to jednak […]
Niemożliwe jest możliwe. :):):) Wkręcona kilka lat temu przez Pawła w liczenie “stoplusów” osiągnąwszy całkiem spoko wynik powyżej 150 wyjazdów powyżej setkowych w roku gdzieś tam z tyłu głowy wykiełkowałam śmiałą myśl, że w sumie to […]
październik nie taki rozkoszny jak w 2023, owszem zdarza się słońce ale rano ziiiimno. W sam raz czas na jakieś odkrycia, nie szkoda porannego czasu na jazdę pociągiem poświęcić. A że duje ostatnio przeokrutnie – to […]
…czyli Podlejki-Worliny i jezioro Isąg. Niezmiennie numer 1 na mojej liście wszechczasów. Ale najpierw poranny Ukiel oraz inspekcja durnej ścieżki przy zjeździe na obwodnicę w Kudypach. No cóż, jest jak i kilka lat temu było. I […]
Początek dnia mocny. Porcja pocztówek znad jeziora Brzozolasek i pełna magii pięćdziesiątka do Myszyńca, przez sam środek Puszczy Piskiej. Uwielbiam. Myszyniec magiczny nie jest, ale jeden mocny punkt ma. A właściwie miał. Bo dziś arcypyszna cukiernia […]
Lubię takie puste poranne pociągi, zwłaszcza, jeśli można z nich wysiąść na normalnym peronie, którego jeszcze niedawno w Łapach nie było. A teraz jest:)) Ścieżka w stronę Płonki chyba już kilka lat temu była, ale nie […]
Spontanu dzień trzeci i ostatni. Korzystając ze zmiany wiatru z zachodniego na południowo-wschodni obstawiam powrót KMką ponownie gdzieś z linii radomskiej, im bliżej Wawy tym lepiej:) Na początek trochę wspomnień sprzed lat, droga 830 Nałęczów-Bochotnica przez […]