pogodowa masakra, w ciągu półtorej godziny zaliczyłam deszcz, grad, śnieg – nie wspominając już nieustannej wichury. Jestem zachwycona tym, że w ogóle zdobyłam się dziś na jakiś trening. Wieczorne larwienie w saunie lepiej mi smakowało:))
- DST 27.16km
- Czas 01:33
- VAVG 17.52km/h