Łeba 2011
upodlenie na zakończenie:) wiatr nie odpuścił, wręcz przeciwnie – cały dzień totalne huraganowe szaleństwo. Niemniej miałam przeogromną ochotę na jazdę, mimo ewidentnego kopytkowego zmęczenia wiadomo było, że dziś znów dorzucę stówkę:)) Pamiętając jednak jakim koszmarem był […]