rowerem po Mazowszu 2014
Niezwykle udany drugi już w tym świeżutkim sezonie dzień wagarowicza (no ale w końcu przecież wiosna:)). Wczesny wyjazd niezwykle się opłacił – o 8 było już 15 stopni, słońce grzało jak w maju i tylko gdyby […]
Niezwykle udany drugi już w tym świeżutkim sezonie dzień wagarowicza (no ale w końcu przecież wiosna:)). Wczesny wyjazd niezwykle się opłacił – o 8 było już 15 stopni, słońce grzało jak w maju i tylko gdyby […]
uroczy wyjazd, który w wyniku serii nieoczekiwanych skojarzeń uzyskał jakże niesprawiedliwie nadany kryptonim “Gburek”:)) pogoda wybitnie dopisała a i moc była także, na lajtowej bezpagórowej trasce mimo solidnego dystansu jakoś nie udało mi się nadmiernie zmęczyć:) […]