mimo ostrego mrozowatego wiatru i nędznej zaiste temperatury całkiem fajnie się jechało, ostatni kwadrans tylko trochę mnie osłabił. Nie na tyle jednak, żeby zrezygnować z wieczornego pakietu siłownia/basen/sauna:))
- DST 59.27km
- Czas 02:48
- VAVG 21.17km/h