oj nie chciało mi się dzisiaj, wyjazd wymagał sporej mobilizacji. Ale przysłużył mi się do sporego triumfu na korcie (oczywiście w skali moich możliwości:)) Niemniej jestem już ewidentnie zmęczona sezonem, a właściwie jego mega intensywną drugą częścią. I boli mnie kolano:(
- DST 42.96km
- Czas 02:12
- VAVG 19.53km/h