Fajny wyjazd ale jest niedosyt. Znowu nie dojechałam do Ojrzenia. Nalazło chmur czarnych i odpuściłam prewencyjnie tudzież kunktatorsko. Podobno nad Wawą też się czarne zbierało, ale jak wróciłam to już tylko błękit i słoneczko. A był rozpęd na 200:))
- DST 143.29km
- Czas 07:02
- VAVG 20.37km/h