do(r)żynki

no cóż, lekko przeszacowałam swoje możliwości ale pogoda była taka piękna, że nijak nie szło odpuścić:) w efekcie po powrocie czułam się dokładnie jak ten miś ze zdjęcia
Trasa znana i nieprzesadnie trudna, kilka niezbyt wymagających pagórków ale zmęczenie po ostatnich 2 dniach spore a wichura nie pomogła.
Z Modlina do Lisiej Polany i sporo larwienia na słoneczku, powrót przez Studzianki, Nunę, Jachrankę i Dębe do Chotomowa. Ostatnie 5km wietrzna masakra

  • DST 89.01km
  • Czas 04:11
  • VAVG 21.28km/h

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *