Łeba 2011
bardzo lajtowe kręcenie. Miałam pomysł na wycieczkę do Kluk (Kluków??) ale po 20 km ponownej szarpaniny po kulawym asfalcie chęć mi definitywnie odeszła. W dodatku wichura straszna i nie chciało mi się tak chetać (hetać??) dzień […]
bardzo lajtowe kręcenie. Miałam pomysł na wycieczkę do Kluk (Kluków??) ale po 20 km ponownej szarpaniny po kulawym asfalcie chęć mi definitywnie odeszła. W dodatku wichura straszna i nie chciało mi się tak chetać (hetać??) dzień […]
Łeba-Rowy-Łeba w megawichurze i po nader kiepskim (jak ja lubię eufemizmy:)) asfalcie czyli spektakularny powrót poweru:))) Trasa zdeterminowana kierunkiem wiatru, który był zbyt silny, żeby go sobie zostawiać na powrót. Zatem moje ulubione okołożarnowieckie klimaty i […]
Prolog:)) 12 stopni, wichura sakramencka i mżawka. Czyli typical Polish summer… DST 40.71km Czas 02:07 VAVG 19.23km/h
beznadziejna beznadzieja. Znowu kapeć. Ewidentnie w oponie coś siedzi. Niestety pan naprawiacz znowu tego czegoś nie znalazł, więc powietrze po raz trzeci wieczorem zeszło. I tak szans na jazdę nie było, wichura totalna i ulewa. Przemoczyło […]
miał być totalny relaks a skończyło się na mega wymagającym treningu. Rowerek spłatał figla i wbił gwóźdź w oponkę. Nie pierwszy raz mu się to zdarza, komiczne jest to, że zazwyczaj psuje się tuż pod domem […]
ziiiimno. Po trzech ciepłych dniach dzisiaj znaczne ochłodzenie – niby siedem stopni, ale wilgotno i przenikliwie. Nieprzyjemnie. Słońce pojawiło się dosłownie na minutę. W takich warunkach nie daję rady dalej pojechać, potrzebny mi chociaż jeden dłuższy […]
dzisiaj jazda po wydeptanych wcześniej ścieżkach. Standard do Choczewa (przez Sarbsk i Sasino) potem przez Osieki do Lublewka. W założeniach chciałam dotrzeć do Bychowa, ale skusił mnie dworek w Starbieninie – to jedyna nowość dzisiejszej wycieczki, […]