wyjazd opóźniony przez poranne oszronienie, za wcześnie jeszcze na ślizgawkę:) o 11 zrobiło się świetnie, znowu złowieszcze prognozy nie wypaliły. No i oczywiście zaszalałam trochę za bardzo biorąc pod uwagę wieczorne wyzwanie tenisowe, ale mimo dystansu całkiem nieźle mi się grało. Tarta tatin jednak potrafi czynić cuda:)
- DST 77.25km
- Czas 03:45
- VAVG 20.60km/h