wichura sakramencka. Szczęśliwie bladym świtem jeszcze się w pełni nie rozkręciła. Do Serocka z czołowym siłowałam się umiarkowanie i jakoś psim swędem udało się przemknąć. Do Lisa przez Nunę i Studzianki popychało już elegancko, choć momentami podmuchy były tak ostre, że zaburzały kierunek i boczną dzidę można było znienacka zaliczyć. Za to jakie słońce! błękit czerwcowy aż do 15 i 28 stopni. To lubię!
Trasa: Chotomów-Dębe-Jachranka-Serock-Marynino-Szadki-Jachranka-Dębe-Nuna-Studzianki-Borkowo-Lisia Polana-Pomiechówek. Powrót kompletnie pustą KMką:)
- DST 112.72km
- Czas 05:24
- VAVG 20.87km/h