dzisiejsza pętla Chotomów – Chotomów jest wynikiem mega wtopy absolutnie wszystkich meteorologów. Prognozy na dzisiaj były wielce różnorodne, można było sobie wybrać dowolnie pasujący wariant. Wśród propozycji: plus 5, całodzienna ulewa i wiatr południowo-wsch bądź plus 16, pełne słońce (“bezchmurnie”) i wiatr zachodni… Najbliżej był Onet z opcją plus 12 (żeby zminimalizować ryzyko wpadki kierunku wiatru od jakiegoś czasu na wszelki wypadek wcale nie podają:)). Stopni było w porywach 10, pod wieczór się ociepliło do 13. Słońce do 15 nie wystąpiło i nie chciało mi się mordować w tym ponuractwie. Cieszę się, że odpuściłam planowaną nieśmiało (wobec zapowiadanych jeszcze w piątek 20 stopni) wyprawę nidzicką, dycha na termometrze to dla mnie sliszkom mało…
- DST 88.13km
- Czas 04:16
- VAVG 20.66km/h
PS a dzięki wcześniejszemu powrotowi obejrzałam absolutnie fascynujący półfinał z Charleston, 78 w rankingu Jana Cepelova z 140 Belindą Bencic (17 lat!!) a gra taka, że czołówka WTA mogłaby się sporo nauczyć:)