pogodowi oszuści zapowiadali, że burze wystąpią dopiero wieczorem… Sprawdziłam pieczołowicie, ale efekt to przyniosło jedynie taki, że po dotarciu do Gąsocina o 14 trasa przeszła w zygzak wytyczany przez czarne i ryczące chmury. Tym razem chęć jazdy była tak duża, że żaden odwrót nie wchodził w grę, dystans 170 miał być zrobiony i już. Dzięki zygzakom wyszło więcej, jak również nowy przejazd od Ojrzenia do Nowego Miasta został odkryty. Tak, owszem, owszem, dotarłam i do Ojrzenia:) Trajektoria chmur została obliczona poprawnie i żadna najmarniejsza kropla na mnie nie spadła:) Kryzys również nie wystąpił, mimo, że upał, żar, masakra. No ale wiatr był dość życzliwy, głównie przez prosty fakt, że prawie wcale go nie było:)
Trasa NDM-Pomiechówek-Nasielsk-Strzegocin-Szyszki-Gąsocin-Ojrzeń-Nowa Wieś-Karolinowo-Nowe Miasto-Joniec-Borkowo-Pomiechówek-NDM
Mój najdłuższy samotny dystans
- DST 191.17km
- Czas 09:15
- VAVG 20.67km/h