stresująca próba kolankowa. Duży dyskomfort i trochę bólu. Jazda z cyklu totalna męka. Fajne górki ale bałam się przycisnąć więc frajda umiarkowana. Niemniej zdecydowanie lepiej niż w poniedziałek, który był katastrofalny. Rozeznanie w terenie wypadło wielce zachęcająco, mam nadzieję, że jednak uda się trochę pojeździć. Nie znam wcale tych okolic, a nowe trasy są takie ekscytujące:)
- DST 34.16km
- Czas 01:58
- VAVG 17.37km/h