Tag Archives: Radzymin

druciana majówka. Mrozy

pogoda jak nie w maju w tym kraju:)) Piękna wiosna, jakiej już wiele lat nie było, w ostatnich latach albo ziąb albo upały a takich temperatur jak słoneczne 16-18 stopni to już prawie nie pamiętałam. No […]

Tłuszcz. Nowe gastro-gratki

kwiecień pogodowo nadal nie rozpieszcza. W piątek udało się wyszarpać skróconą traskę przez Górki, wpadły pierwsze tegoroczne kaczeńce:))) Z Piasecznicy kolejką do Wawa Stadion wracałam, a że rajd miejski mnie jeszcze czekał to stówaś się skręcił, […]

lajcik wschodni

dziś wyprawka w poszukiwaniu bliźniaka dla lajcika sochaczewskiego. Gdyż po wczorajszym cudownie bezwietrznym dniu wykorzystanym na pętelkę radzymińską (mapka ze stravy tutaj) dziś dujawica ze wschodu ujawniła się. Ruszam na Siedlce:))) W sensie, że pociągiem:))) Do […]

ścieżka jakich mało

duktów rowerowych dziadowskich cała masa, jak się trafi coś na poziomie to jakby teleportacja do kraju nad Łabą nastąpiła. Tym razem w roli Łaby kanałek wystąpił żerański:))) Już mówił mi Paweł wieki temu, że fajnie. Ale […]

Kuligów

wczoraj załapałam się na kolejny sochaczewski lajcik – wiało idealnie z zachodu:) Dziś już nie będzie tak łatwo. Wiatr północno-wschodni, ale mały. No to przypomnę sobie pandemiczną pętelkę AD2020:))) Poranek jest absolutnie doskonały. 17 stopni o […]

Szepietowo

uwielbiam takie wczesne wyjazdy. Takie… skoro świt:))) kaemki przez Puszczę Słupecką, Radzymin, Klembów, Tuł, Sulejów i Jadów wpadły migiem, chociaż miejscami asfalcik słabo zniósł tegoroczną zimę. Tuż przed Jadowem skręt w lewo i fajny kawałek do […]

białostockim śladem do Małkinii

dziś już wczesny poranek niezły upał zapowiadał – i ziściło się. Pół dnia jakoś jednak dałam radę, chociaż końcówka była trudna. Trasa po śladzie wyprawki białostockiej ponownie przyniosła sporo rowerowej radości. Zwłaszcza, że zniknęły dwa słabe […]