olsztyński lajcik
22.09 = DbS. Dzień bez samochodu. Czyli dzień z….???? :))) Cały tydzień od środowej magic wycieczki do Płocka pogodowo był paskudny. Zimno i ponurzasto. Ale wczoraj jakieś już promyczki zaczęły się pojawiać i rzekomo miały się […]
22.09 = DbS. Dzień bez samochodu. Czyli dzień z….???? :))) Cały tydzień od środowej magic wycieczki do Płocka pogodowo był paskudny. Zimno i ponurzasto. Ale wczoraj jakieś już promyczki zaczęły się pojawiać i rzekomo miały się […]
dziś relacja będzie krótka, bo kunktatorsko spłynęłam z Olsztyna z wiatrem w dół trasą, którą opisałam i obfotografowałam już tyle razy, że nawet ci, którzy nigdy nią nie jechali znają ją już chyba na pamięć:)) No […]
wiatr północno-zachodni do wyprawek w ulubione moje rejony zachęca. Uwielbiam ten moment po starcie nowego “dalekobieżnego” sezonu, kiedy wracam na znane trasy, w znane miejsca – za którymi całą długą zimę tęskniłam. Zawsze jest to też […]
z powyższej okazji niebieski pojawił się w ulubionej swojej miejscówce:))) Bo każdy pretekst dobry, żeby zjeść coś pysznego nad jeziorem Ukiel:))) Ze “świętowaniem” pocelowałam, bo w Wawie dzień chłodnawy i deszczowy, a na serwisóweczkach słoneczko całkiem […]
Jabłoniowe jezioro Brzozolasek o poranku… Zdjęcia nie oddają, ale spróbuję: Bardzo trudno o czasową mobilizację przy śniadaniu, kiedy towarzyszy mu TAKI widok a na talerzu same pyszności (oooch, pankejki z domową konfiturą z aronii…). Dziś bez […]
mam pulę rowerowych marzeń, pulę o nazwie “MAGIC”, z której raz na czas jakiś wyciągam los spełnienia:) W 2019 doświadczyłam pełnego magii przejazdu przez Puszczę Piską w zapadającym zmierzchu i w całkowitym mroku (13.10.2019). Równie mocno […]
Olsztyn już po prostu nie mógł czekać dłużej. I chociaż huragan dziś był przepotężny a temperatura znowu nie rozpieszcza – bilet na ICka został zakupiony. Dziś start z Legionowa. Komfortowe dwie godzinki – i już. Jest. […]