Tag Archives: Łacha

magia Puszczy Piskiej cz.1

upały nastały sakramenckie. Takie na granicy (prze)życia w dzień, ale z cudowną temperaturą w nocy. I o świcie. Więc ruszam po odrobinę magii w ten świt. 3.30. Start! Mimo niedzieli truchło do Małkinii z odjazdem 4.40 […]

mazursko-podlaska dwudniówka dz.2

powiedzieć, że dzień zaczął się pięknie to nic nie powiedzieć. W połowie października o 8 rano zjadłam śniadanie na powietrzu. W pełnym komforcie termicznym. Nie spodziewałam się takiego bonusu. A potem… było tylko lepiej! Zaplanowane sto […]