najcieplejszy i bardzo wiosenny dzień tego roku. Ale ta wichura!!! też niestety z gatunku “NAJ”:( Dobrze, że R trochę pociągnął, ale momentami były takie wściekłe boczne podmuchy, ża nawet na zającu słabo się jechało. W ramach rekompensaty wreszcie pozimowe odwiedziny sierakowskiej polanki – w lesie mokro okrutnie ale jakoś się przedarliśmy:) A wieczorem jeszcze trochę rowerowego relaksu na dobry początek weekendu:)
- DST 76.30km
- Teren 2.10km
- Czas 04:21
- VAVG 17.54km/h