Kraina Pagórów 2014

Odważny samotny przejazd przez Królestwo Kłobuków (co dokumentują najnowsze zdjęcia). Nie mogłam się już doczekać wyjazdu w mazursko-warmińskie rejony, uwielbiam te klimaty i zawsze rewelacyjnie się tam czuję:) Tak było też i dziś, w dodatku pogoda taka jaką lubię najbardziej – cudowne mocne słońce przy bezchmurnym niebie od rana do zmierzchu. Wściekły wiatr był tylko niepotrzebny, ale dzięki wyborowi pętli w 90% leśnej nie był aż tak dokuczliwy. Miałam nosa, zęby uciekać dziś z nędzy pustki mazowieckiej, bo przy tych podmuchach moglibyśmy z niebieskim odfrunąć, z czym nie bardzo mi po drodze bo ja wcale nie z tych co lubią mega odlot:)
Dzisiejsza pętla nie dość, że przez piękne wiodła lasy to też po rewelacyjnej jakości asfaltach a i pagóry przyjaznej były wysokości. Polecam!!
Nidzica-autostrada rowerowa czyli dawna “7” do Olsztynka-24km krajową 58 (ograniczenie ruchu pojazdów powyżej 15ton, kompletnie pusto było) i skręt w lewo 598-po ok 15km w prawo na Nowe Ramuki (to odkrycie dzisiejszej trasy, super asfalcik leśny) i po 10km skręt w prawo w krajową 53 do Pasymia (też ograniczenie 15tonowców, ruch umiarkowany) – z Pasymia w prawo do Jedwabna i domknięcie pętli czyli przejazd 10 km krajową 58 do skrętu na Nidzicę. Ostatni kawałek rewelacja, 18 km leśnej pustki i fajne miejsca parkingowe z ławeczkami.
Odświeżyłam kulinarnie Tokaja, dziś już bym go na listę rekomendacji nie wpisała, bez rewelacji choć dramatu nie było. Jeszcze nie zdejmuję. Super odkryciem była natomiast kawiarnia Konfitura w Olsztynku:)

  • DST 143.63km
  • Czas 06:46
  • VAVG 21.23km/h

do tej wycieczki jest mapa

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *