…czyli tyle ile pozwoliło zmiażdżone ścięgno prostownika. Szczęśliwie w trybie “chwytnym” dokucza umiarkowanie a kubka w czasie jazdy trzymać nie muszę. Więc jeździć się udaje i świetnie, bo pogoda wreszcie urocza i na weekend się zapowiada taka sama, więc są już plany, już mapa stałe miejsce na stole znalazła:)
A dzisiaj póki co eksploracje lokalne, zwiedzanie zrewitalizowanego placu Grzybowskiego. Przyjemnie bo kameralne i bez zadęcia. Jest też gdzie zjeść pyszne ciasteczko, mnie skusił ogródek Strefy i tarta truskawkowa. Spodziewam się, że odwiedzę jeszcze to miejsce:)
- DST 59.58km
- Czas 02:51
- VAVG 20.91km/h