oko w oko z…

Po jakże atrakcyjnym stycznia początku nadszedł czas ponurej zimowej codzienności. Niemniej czasem nawet zwykłe spacerkowe jazdy coś fajnego oprócz uchetki w zimnie i huraganie przyniosą.
Dziś łoszak się trafił przekomiczny. Nie bojący nic a nic:)))

Przy izabelińskim asfalciku skubał sobie skubany w najlepsze.  Nagroda za ciut wydłużoną pętelkę:))) 

  • DST 44.34km
  • Czas 02:26
  • VAVG 18.22km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *