masakryczna wichura przesuszyła trochę asfalcik po nocnych śniegowo-deszczowych opadach. Dzięki temu upodlenie błotne wystąpiło w stopniu nikłym, za to mordęga huraganowa była okrutna. Niemniej najważniejsze, że udało się zdążyć pokręcić przed popołudniowym atakiem śnieżnym. Zimno. Wieczorna sauna bardzo smakowita:))
- DST 33.10km
- Czas 01:58
- VAVG 16.83km/h