set niedzielnych przyjemności

..bo po pierwsze: nie padało! to znaczy nie od rana:) a padać miało. Więc udane przedpołudnie, trochę kręcenia, trochę bielańskich ploteczek i pyszna kawa. Świetnie. Potem w niedzielnym zestawie odrobina niedzielnego larwienia. Straszne mam zaległości czytelnicze, trochę podgoniłam:)
Jak set to set. A nawet kilka. Najpierw 2 sety Novaka z Nishikorim. Mecz otwarcia MASTERS w Londynie. Niestety bez emocji. Kei kompletnie bez formy, 6:1 6:1 dla Novaka. Potem 3 sety moje. 6:1 6:2 6:3. Wielkolud najwyraźniej szykował się na sześciosetówkę, w dystansie setów 3 się nie sprawdził:) A na koniec jeszcze – last but not least – sety Rogera z Berdychem. Pierwszy – trochę nerwowo ale świetnie w końcówce i 6:4. W drugim Roger włączył turbo. Berdych przełamany od razu w pierwszym gemie! Mam nadzieję, że sety Rogera będą tylko dwa. Nie od dziś wiadomo, że nie jestem kibicem Berdycha…

  • DST 34.12km
  • Czas 01:39
  • VAVG 20.68km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *