początek huraganowej trzydniówki

przez okno słoneczko wyglądało przepięknie. Tylko drzewa tak podejrzanie mocno się się kołysały. I okna po prostu nie dało się jednym ruchem zamknąć. I już było wiadomo, że prognozy wietrzne wróżom się sprawdziły. Niestety. Ale żeby aż tak???
Leśna pętelka dużo wytchnienia nie dała, ale pozwoliła jakoś przetrwać ten koszmarny huragan.

W Kaliszkach odkryłam kawałek nowiutkiego asfaltu.

Fajny. Szkoda, że ma tylko kilkaset metrów. 
Przy słonecznej ławce w Palmirach termometr pokazał 21 stopni. A po wyjeździe z lasu 13…
Na najbliższe dni prognozy identyczne, szkoda że nie da się w pełni wykorzystać tego słońca:(((

  • DST 51.95km
  • Teren 16.40km
  • Czas 03:02
  • VAVG 17.13km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *