krótki rękaw!

pogodowa niespodzianka zupełnie niebywała.

Mimo braku słońca od rana kilkanaście stopni i od początku jechałam na krótko. Wiatr co prawda bardzo mocny, ale był dziś moim sprzymierzeńcem w wyprawie nad Wkrę. Gdyż powrót lata postanowiłam uczcić seteczką:))
W ramach obchodów zaliczyłam dziś pierwszy przejazd klaustrofobiczną ścieżką w NDM,

brrr…
Nastąpiła też zmiana w standardowej trasie nad Wkrę. Tym razem nie przez Goławice – lało wczoraj w nocy strasznie i pewne było, że asfalt w lesie nie wysechł. Postanowiłam odwiedzić bardziej eksponowaną drogę przez Wymysły, tym bardziej że pozwala ona ominąć znaczny kawałek sfrezowanego asfaltu w Śniadówku. Dawno nie jechałam tamtędy

i niestety też spotkała mnie niefajna niespodzianka.

Szczęśliwie tu frez tylko na kilkuset metrach, dało radę przeżyć. Natomiast dramatyczne zrycie w Śniadówku czeka chyba na wiosnę, nic tam się nie dzieje i jest to przykre bo asfalt nie był taki zły a teraz miejscami kierownicę z rąk wyrywa:(((
W Borkowie

i Nowym Mieście

puściutko. Mimo wichury udało się chwilę posiedzieć, niesamowite jak ciepły był dzisiejszy wiatr. Co odczułam znakomicie w drodze do Klukowa, 

gdzie zaliczyłam treningowy odcinek pod wiatr i pod górę:))
Z Klukowa po hopkach do Gąsocina to już sama przyjemność. Starczyło jeszcze czasu na Sońsk i Gołotczyznę. A jutro… ma być słońce!!!

  • DST 105.23km
  • Czas 05:01
  • VAVG 20.98km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *